Tytuł
oryginalny: シックシックシック
Tytuł
romaji: Shikku shikku shikku (Sick sick sick)
Tytuł
polski: Chora, chora, chora
Tekst i
muzyka: PinocchioP
Wokal:
Hatsune Miku
Zanim
cała ludzkość chwyci się za ręce,
połączy
nas choroba zakaźna.
Co
minutę, co sekundę; za każdym kaszlnięciem
w
rezonansie sympatycznym migocze gwiazda.
A, nie
mam dowodu tożsamości. Nie dostanę ubezpieczenia.
Błagam,
doktorze, niech pan się nade mną zlituje!
Tracę
wrażliwość, wszystko jest do bani.
Co to za
przypadłość?
Arterioskleroza?
Zjadłam ciasto z uśmiechem.
Złamanie
otwarte? Podskakiwałam z radością.
Skurcz
powiek? Patrzyłam z tobą na tęczę po deszczu.
Neurastenia?
Zakochałam się bez wzajemności.
Utrata
pamięci? Przypomniałam sobie niewyraźne uczucia.
Zaburzenia
snu? Chyba wczoraj coś takiego mi się śniło.
Po
świecie rozproszyły się… CHORA, CHORA,
CHORA.
same słodkie
sentymenty. BOLI, BOLI, BOLI.
Aa,
gdybym tak… Aa, gdybym tak
mogła żyć
trochę umiejętniej.
Wy
wszyscy jesteście CHORZY, CHORZY, CHORZY.
Narzekajcie
jak chcecie, ja jestem CHORA, CHORA,
CHORA.
Serce
bije mocno, może to miłość?
Nie, to
choroba.
Nawet kiedy
przywykłam do oszczerstw,
to obawiałam
się efektów diagnozy.
Tracę
buntowniczość, wszystko jest do bani.
To
całkiem powszechna przypadłość.
Choroba
serca? Przypomniałam sobie, jak serce mi waliło.
Zapalenie
migdałków? Wrzeszczałam aż ochrypłam.
Choroba
stawu żuchwy? Przegadałam z tobą calutką noc.
Perforacja
błony bębenkowej? Usłyszałam czyjś głos.
Zaburzenia
psychiczne? Obudziłam się i uświadomiło mi to…
Rak,
udar, zawał? że trzymałam rzeczywistość zamkniętą w słoiku.
Nad głową
robią mi salta. CHORA, CHORA, CHORA.
Każdy
dzień kończę z nowymi ranami, ranami, ranami.
Aa, gdyby
tak… Aa, gdyby tak
lekarstwem
była samotność.
Światu
nic nie umknie. CHORA, CHORA, CHORA.
Wiem za
dużo i mam już dość. CHORA, CHORA, CHORA.
Coś
świeci, świeci. Może to cud?
Nie, to
choroba.
„Cześć,
jak się masz?
Ach, tak?
Ja niezbyt,
ale
prawdziwe uczucia duszę w środku.
Moje
wczorajsze ja płakało,
więc jak
będzie jutro?
Jak się
ostatnio trzymasz?
Zachciało
mi się spać.”
Spisałam
wszystko niedbale na karcie,
żeby opanować
drgawki.
Po
świecie rozproszyły się… CHORA, CHORA,
CHORA.
same
słodkie sentymenty. BOLI, BOLI, BOLI.
Aa,
gdybym tak… Aa, gdybym tak
mogła żyć
trochę umiejętniej.
Zaplątałam
się w nadziei. CHORA, CHORA, CHORA.
Z moich
pokrytych błędami ran KAPIE, KAPIE,
KAPIE.
Aa, pewnie
… Aa, pewnie…
będę
musiała z nimi żyć na zawsze.
Wy
wszyscy jesteście CHORZY, CHORZY, CHORZY.
Narzekajcie
jak chcecie, ja jestem CHORA, CHORA,
CHORA.
Serce
bije mocno, może to miłość?
Chyboczę
się. Nie, to choroba.
Nie, to
choroba. Z głową w porządku, ale jestem chora.
Wszyscy
jesteśmy chorzy. Wszyscy jesteśmy chorzy.
Wszyscy
jesteśmy chorzy. Wszyscy jesteśmy chorzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz