30 lip 2017

GUMI - Suicide parade



Tytuł oryginalny: スーサイドパレヱド
Tytuł romaji: Suusaido pareedo (suicide parade)
Tytuł polski: Parada samobójców
Tekst i muzyka: Yurry Canon
Wokal: GUMI


W centrum błotnistego miasta, z którego się wyczołgałam,
zbiera się sam długotrwały bezsens.
Za to nie kupisz nawet miłości.

Cywilizacja zdeformowała się, pochłonięta przez świątobliwych.
Z wieży duchów pożerającej niebo patrzy ona.

Zaczyna huczeć alarm przygłuszony hałasem.
W noc wprowadzenia stanu wojennego sens życia się zniekształca.

Nie ma tu panny do wybawienia.
„Starczy już?”

Ach――
Upadek arii, podrzędni ludzie.
Czas się pożegnać.

Parada samobójców
Oddźwięk, misja, pieśń.
Stańcie się słowami, które przeklną Boga!

Proszę, zaśmiej się i powiedz, że to wszystko to sen.
Przerwa w dostawie prądu w głębi mózgu pozbawionego miłości.

Co za dziwny świat.
Szał, środek, źródło.
Przejdźcie przez korek trupów.

Zmierzmy się z ilością odcieni rubinów
i ze ślepą ufnością wystawmy sztukę o snach.

Nawet jeśli ofiarowawszy swoje bezużyteczne serce
znajdę sposób, by cię ocalić…
Ach! To kto pokocha taką szpetną postać?

Takich ignorantów należy
wyprostować propagandą.
Stronnicza metka, która tylko wymierza kary.
„Mecenat to prostacy.”

Pobłażliwość, którą wyznajesz,
to głupia, niepraktyczna teoria.

Falsyfikat ludzkiego ciała.
Czy ten błazeński strój śni?

Rzeczywistość maskuje pobożną separację.
Kości rzucone z piorunującym spojrzeniem.

Id wybawienia bez winy

Porzuciłam swoje pierwsze i ostatnie błogosławieństwo.

Parada samobójców
Harmider życia i śmierci.
Celuję w twoje oczy; oczy, które nie znają strachu.

Wiedziałam, że to wszystko to sen.
Jesteś kłamcą.
Gadatliwym oszustem.

Chłopiec w masce diabła zapomniał,
jak wyglądała jego własna twarz, i wyciąga broń.

Stał się potworem pełnym zła
i dołączył do marszu pół-szalonych wrzasków.

Parada samobójców
Oddźwięk, misja, pieśń.
Stańcie się słowami, które przeklną Boga!

Proszę, zaśmiej się i powiedz, że to wszystko to sen.
Przerwa w dostawie prądu w głębi mózgu pozbawionego miłości.

Parada samobójców

Zawsze tak sobie myślałam,
że mogłabym dziś umrzeć i nie przeszkadzałoby mi to.

Ale kiedy cię dotknęłam, w moim sercu coś zakiełkowało
i zapragnęłam dalej żyć.

Ach,
to był początek koszmaru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz